niedziela, 19 lipca 2015

Piękny weekend za nami!




W sobotę od rana gorąc straszny, ale udało mi się podjechać z dziećmi do sklepu i synuś dostał wymarzoną kase! Byli z nami Babcia Dorotka i Dziadziuś Marek i jak to z dziadkami bywa.... kupili Tymkowi jeszcze zestaw strażaka! Radości co niemiara! Uwielbiam kiedy dzieci są takie szczęśliwe!



Grillowaliśmy sobie obiadowo-rocznicowo ;) Przyszli goście, była kawa i ciachooooooo.




Potem wojna o dzieci, chętnych by ich wczoraj zabrać nie brakowało! (Ciekawe czemu tak rzadko?) Dzieci w końcu rozdaliśmy, Tymuś spełnił swoje kolejne małe marzenie i spał w końcu sam u Cioci Gosi i Wujka Jasia z pradziadkami :) Tak się małemu podobało, że jak wrócił do domu to aż się rozpłakał, że musiał wrócić!



Nelcia wojowała wczoraj z Babcią D i Dziadkiem M na placu zabaw i spisała się na medal. Trochę sie denerwowałam, bo to pierwsza Nelusiowa noc u dziadków tak całkiem sama. Raz już spała tam z Tymusiem i może z 2-3 razy my dojechaliśmy do nich w nocy.... Matka wariatka się stresowała, a dzidzia spisała się na medal!

Wczorajszy wieczór z mężem? Wspaniały! Poszliśmy sami, bez znajomych. Nie będę ukrywać myślałam  "Cholera co ja będę z nim tyle czasu robić?" hi hi  ale było ekstra! Zamiast kina, gdzie odpowiadał nam  tylko romantyczny Terminator Genesis wybraliśmy się na bilarda ;) Coś mi nie szło, przegrałam :P Zmęczeni życiem dzwonimy po szofera, a siostra moja kochana udzieliła nam reprymendy, że przed północą wracać nie wypada i przyjechała ciut później :)  Tak to jest jak ma się 2 dzieci ;)

Dziś od rana korzystając, że dzieci nie ma mężuś posprzątał nasze małe "mieszkanko" , a ja dokończyłam w końcu Tymusiowego Minionka i uszyłam co nie co do Nelusiowego wózeczka dla lalek.



Obiadek, a potem oczekiwanie na teściów.... Wraz z teściami nadeszła nawałnica, która w okolicy nieźle narozrabiała.... Dzięki Bogu najgorsze nas ominęło.



Ha! I Tyle ;)

Tymuś nie dawał Nam dziś z kasą wytchnienia, Nelusia "wypiła" wszystkie możliwe napoje z małego koszyczka, ale kiedy chciała się pobawić kasą Tymek ją zabrał i nakrzyczał na niemądrą mamę... "Mamooooo nie mogłaś kupić dwóch?!" Taaaaaa za mądry jest ten mały brzdąc ;) Może utemperują go troszkę w przedszkolu. Obyyyyyyyy


Już jutro wyniki konkursu!
Czekacie? :) 


Pozdrawiam 
Joasia K. 



2 komentarze:

  1. Świetny dzień widocznie miałaś. ;-) a Twoje dzieci są takie śliczne i piękne maja imiona ;) Pozdrawiam, Julia, http://style-person.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo miło mi to czytać! I zapraszam częściej 😉

    OdpowiedzUsuń