niedziela, 12 lipca 2015

Pełna kuchnia!

Weekend pełen atrakcji dobiegł końca...

Wczoraj od rana dzieci były niesamowicie marudne, przechodziły chyba same siebie... Jak można się tak wynudzić miedzy pobudką a śniadaniem?! Mając taką dwójeczkę powinnam przyjąć jeszcze animatora zajęć w czasie kiedy np. muszę posprzątać po śniadaniu czy po prostu ogarnąć trochę mieszkanie... Tak tylko taka chwila powoduje niesamowite nudy... Ech... no nic trzeba przeżyć ;)


Te fotki oddają właśnie charakterki TymoNelki 


Ogólnie potrzebuję kilku chwil odpoczynku... Dobrze, ze w przyszły weekend moi rodzice zabiorą dzieci na nockę i w końcu będę miała czas dla siebie.... Potrzebuję tego.. Nieważne, że jak wyjdę z małżem gdziekolwiek to co 5 minut będę patrzyła w telefon czy aby nic się nie stało i nikt nie dzwoni... i to, że jak się spotkamy ze znajomymi to po chwili pokażę pierwsze zdjęcie, a zanim wyjdziemy z knajpy pokażę ich 100000 bo będę już tęsknić.... Taaaaa, a rano zamiast pospać korzystając z tej dogodności, która tak rzadko się zdarza wstanę pewnie o 8 będę się dobijać do rodziców czy nocka aby na pewno była ok... Taki chyba urok matki, no chyba, ze ja jestem jakaś inna :)



Wczoraj wieczorem mieliśmy gości <3 Miło tak posiedzieć przy grillu w doborowym towarzystwie, w ogóle w towarzystwie....
Niby na brak człowieków w moim otoczeniu nie narzekam, ale czasem czuję się bardzo samotna... Część koleżanek się wyprowadziła, inne pracują, albo najzwyczajniej nie mają czasu.... Gdy przypominam sobie dzieciństwo pamiętam, że niemalże w każdy weekend dom był pełen, czy to rodzina, czy znajomi, ciągle ktoś do nas przychodził,a teraz? Każdy goni nie wiadomo za czym i nie ma czasu na nic.  Przykre, ale taka prawda.



Dobra już nie smucę ;) Wiecie co Wam powiem? Mam cudowne dzieci :) Jakbym nie była zmęczona i jak na nich nie marudziła to kocham ich nad życie, a gdy śpią słodko z uśmiechami na twarzy to jeszcze mocniej!


Pomijając te chwile gdy testują moją cierpliwość, coraz ładniej się ze sobą bawią ucząc siebie nawzajem. Niesamowicie jest obserwować te zmiany, które w nich zachodzą, chyba każda mama może to potwierdzić :)


/Dziś  od rana wybraliśmy się na wycieczkę rowerową Nelka widząc rower trzęsła się z radości tak małej księżniczce spodobały się wycieczki! Po obiadku kilka chwil radości dla dzieci, piosenki dla dzieci są ostatnio hitem nr1 zwłaszcza Kaczuszki ^_^

A popołudnie? Popołudnie było cudowne!
Uwielbiam mieć pełną kuchnie, kiedy podczas przyrządzania czegokolwiek mam z kim pogadać, a i dzieci szczęśliwe absorbują na sobie pełną uwagę!
Kocham po prostu kocham! I lubię jeszcze kiedy jedzenie znika.... Wtedy czuję się w pełni spełniona hi hi :)

Bo jest coś piękniejszego od pełnej kuchni tętniącej życiem? ;)




ps. Dziękujemy Cioci Marcie S. za zdjęcia z soboty :* :* :*










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz