czwartek, 23 lipca 2015

Bo chamstwa nie zniosę ;)

Lubicie burze? Ja średnio... zwłaszcza, że mamy przy domu olbrzymią choinkę, która po ostatnich nieszczęściach zaczęła mnie martwić...

Dużo nie myśląc rozłożyłam u Tymusia w pokoju kołdrę wziełam poduchy i Neluchę i spałyśmy an podłodze ;) Tatuś się nie stresował więc został w wyrze :) 

Wiecie ile frajdy sprawiło to Tymusiowi o 5 nad ranem? Tatuś sie krzątał, bo wybierał się do pracy a Tymusia natchnęło na wycieczkę do rodziców... Uśmiech na jego twarzy? Bezcenny! 

" Mamoooo! Ty tutaj?! O jak fajnie! " Po chwili namysłu stwierdził "O i można się przykryć" 

Położył się i zasnął hi hi :) 



Nie mając serca go przesuwać wzięłam Nelę z powrotem do naszego łóżka, ta to dopiero miała radochę! Głośny EEEE wskazała na telewizor, że niby bajkę chce oglądać ;) A że matka rozbudzona, to mówię dobra i włączyłam Rodzinka.pl a ciągu dnia nigdy chyba jeszcze ich nie oglądałam, zawsze o jakiś dziwnych godzinach... kiedyś to było normą, że o 3-4 razem z Nelcią oglądałyśmy :) Teraz chyba zmienili godziny emisji Ufff!



Szkoda tylko, że Neluszka zrobiła pobudkę jeszcze przed 8... A Tymuś (przeprowadziwszy się z podłogi do nas do łóżka) spał prawie do 10 i nie przeszkadzały mu śmiechy Nelki i inne hałasy. 




Nelcia słucha Bednarka ;) 

Później mama moja wzięła Tymka i pojechali gdzieś z moją siostrą, a ja zrobiłam sobie konkretny spacer + wizytacja oczywiście w markecie, bo jakżeby inaczej ;) 

Tam poraziło mnie chamstwo starszych pań, które chyba nie mają co robić w domu tylko przepychać się w sklepie... Biedronka, Przejście takie, że 2 wózki ze spokojem się mijają, a ta musi Cię popchnąć, szturchnąć, a już najlepiej wleźć Ci na głowę....  Grrrr Ile można być uprzejmym? Nic ale dzielnie mówię przepraszam i robię co swoje... Podchodzę do kasy, kolejka jak nie wiem to uprzejmie proszę, by zawołała kolejną kasjerkę. Tu zaskoczenie, bo sie uśmiecha, dzwoni po koleżankę, a ta to chyba się teleportowała :)  no i super akurat stałam "pod" tą kasą zakręcam wózkiem, a tu jakaś BabaJaga bierze mnie taranem O.O chamsko pcha mi wózkiem marketowym w biedną Neluszkę próbując wypchnąć ją z kasy?! Nie to, żeby starsza Pani za mną nie stała, bo była chyba druga albo trzecia za mną...  Podkurzona juz konkretnie przez zaciśnięte zęby mówię "CHWILECZKĘ" wzrokiem Bazyliszka zostałam zmierzona, ale mówię sru, nie będzie mi baba dnia psuła.... 

Taaaaaaaaaaaaaaaaaaaa 

Akcja autobus 3 chłopów stoi i patrzy, ale kto by się tam ruszył pomóc matce z wózkiem? Nie nooo, wiem przesadzam, za dużo od życia wymagam... Dobra przecież kto da radę jak nie matka? Wysiadam.... Otwierają się drzwi, kierowcy średnio udało się podjechać, krawężnik za daleko, by zjechać, za blisko by zejść.... Dobra na przystanku stoi dwóch gości dużo nie brakowało, by dłubali w nosie i drapali się po jajkach... Przednia impreza matka z wózkiem wychodzi.... Popatrzymy... 

Was też irytuje to chamstwo na ulicach? Starsi oczekują szacunku i uznania, ale zrobią wszystko by go nie otrzymać...  Aż mnie otrząsnęło! Fuj! 

No także teges ;) Wieczorem byłam na pierwszej wizycie u dietetyczki... o zgrozo! Ile kg mi po Nelci zostało... Też macie z tym problem? Ja od poniedziałku zaczynam walkę.... Kto może niech trzyma kciuki! 

Ha! Zrobiłam dziś na obiad domowe spaghetti , ale tak mnie pośpieszali, że nie mam zdjęcia wersji końcowej ;) Komu przepis ze zdjęciami produkcji? 


Można zasnąć z pilotem od autka? Można, nieważne, że autko jest... gdzieś w bliżej nieokreślonym miejscu! ;) 



Do poczytania! 
Joasia K. 







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz