poniedziałek, 6 lipca 2015

Ufff... jestem! A właściwie jesteśmy :)

Po wielu godzinach spędzonych przy kompie udało się! Założyłam w końcu bloga ;) 
( tak to jest jak blondynka siada do kompa!)

Blog będzie poświęcony przede wszystkim moim kochanym dzieciom, ale nie zabraknie w nim także pysznych przepisów...

Dziś zapowiadał się upalny dzień, mąż na nockę do pracy więc od rana wybraliśmy się z Ciocią Justyną i jej urwisami nad jezioro... taaaaaa nadeszły ciemne chmurki, zaczął wiać dość silny wiatr i od czasu do czasu padało, a temperatura spadła do prawie 20 stopni.... Taki wypad nad jeziorko
(pierwszy w tym roku) zafundowaliśmy sobie z mężem i dzieciaczkami  ;)  
A co! 

Woda była cieplutka więc wykorzystywaliśmy dziury w chmurach i zaliczyliśmy kilka krótkich kąpieli :) Nela bardzo niezadowolona, Tymek prze szczęśliwy, a Ciocia J. wraz z chłopakami najzwyczajniej wymiękła :) 



Tak Nasze Robaczki wypoczywały po kąpieli! Wtedy Neluszka była najszczęśliwsza... 
O nie! 
Przepraszam! 
Najszczęśliwsza była jak jadła :) 


Po powrocie do domku był obiadek - poszalałam - pizza na wynos ;) 

Później szaleliśmy do wieczora u Cioci J! 
Dzieciaki wymiotły ciotce połowę zapasów... 

Ach i bym zapomniała! 
Muszę się pochwalić moim najnowszym wydzierganym przytulasem :) 
Panna Królica nowa miłość Nelki <3






Postaram się w niedługim czasie przedstawić Wam wszystkich włóczkowych przyjaciół moich dzieci  

Pozwolę sobie tak z ciekawości zapytać... które mini  zwierzątko fajniejsze - króliczek czy raczej miś? 

Pomóżcie proszę, a obiecuję, że będziecie miło zaskoczeni !


Dziękuję za te kilka chwil poświęconych...Nam!

Dobranoc...
Joasia K.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz