Ha!
Zapomniałam Wam się pochwalić hitem ostatnich dni!
Znacie ciecz nienewtonowską?
Nie?
Koniecznie to zmieńcie!
Ja się nasłuchałam, naczytałam ale nie dowierzałam...
Ostatnio z racji tego, że Tymek siedział w domku postanowiłam ją wypróbować i wiecie co?
WOW!!!
Sama nie mogłam się od niej oderwać :)
Taka prosta rzecz/ ciecz a ile radości!
Nela siedziała z łyżką i beblała ;)
Miałam ich z główki na ponad 2 h i baaaaaaardzo chętnie do tego wracają!
Nawet sprzątanie po tym okazało się być zabawnie łatwe (wyschnięte wystarczy zamieść miotłą) !
Halo halo!
Ale co, ale jak?
Że niby z czego to się robi?
Banał!
0,5 kg mączki ziemniaczanej
0,5 litra wody.
i już.
Szybko, fajnie i tanio :)
U nas 3 dzień zabawy i wszystko super ;)
Jedyne co to dolewam troszkę wody :)
Żeby było ciekawiej można dodać barwnika spożywczego i to jest dopiero zabawa, kiedy te barwy się mieszają! u Nas była to po prostu kurkuma!
Szał ciał, koniec z nudą!
Pa!
ps. wybaczcie brak fotek, ale jak mi Nelcia zacyckała telefon na śmierć to nie bardzo jest czym na szybko fotki pstrykać......
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz