środa, 7 października 2015

Mniam. Po prostu mniam.


Helloł!

Na obiadek dziś spaghetti - kolejne zamówienie szefa!

Będąc z Tymusiem w ciąży ciągle chodziłam i mówiłam "Mam za mało makaronu we krwi" 
Wszystkie makarony były moje! 
Uwielbiam, a w ciąży mogłam je jeść na śniadanie, obiad i kolację. No i teraz mam.

Tymek co robimy na obiad? 

-Hmyyyy.... Muszę pomyśleć.... A może spaghetti? 

I tak niemalże codziennie :) 









Tymuś a co na kolacje? 
-Mamoooooo a zrobisz mi gwiazdkowe kanapki? 

I jak tu odmówić? 

No to są :) 



Taaa a co zrobić z resztą chlebka po gwiazdkach?

Dietetyczną kanapkę ;)

Niby kanapka, a jednak  gwiazdka :)




:) 

Smacznego ;) 

Pa!

Joasia K.

3 komentarze:

  1. Gwiazdkowa kanapka baaardzo pomysłowa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. :) jak większość pomysłów Tymusia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. U nas też króluje SPAGHETTI - chociaż ja za nim nie przepadam, to mąż i syn jedliby to na okrągło :))))

    OdpowiedzUsuń