niedziela, 25 października 2015

Biały kot


Dzisiejszy dzień spędziłam na szyciu... O matko, jeszcze w życiu nigdy tyle nie prułam co dziś ;)

Robi się Nelusiowy cieplutki śpiworek na zimę, robi się - bo idzie opornie- ale mam nadzieję, że jutro uda się go skończyć i pochwalę się efektami!



Za nami kolejny aktywny tydzień, rozbiegany, pracowity i w ciapki.
Czemu w ciapki? Zmieniłam dostawcę parówek i to właśnie one prawdopodobnie były powodem ciapek na ciele Neluszki... Najważniejsze, że to już za nami!

Na szybciutko przedstawiam moje ostatnie dzieło - nie licząc kominów ;)


Kot . Ocieplacz na kubek! Fajny prawda?





Tyle na dziś.... 

Pa! 
Joasia K.

2 komentarze: